piątek, 9 maja 2014





No więc spotkano odbyło się planowo, w sobotni poranek, o 9:00 zbiórka. 
9:30 start … na Orlenie w Krotoszynie według znacznika 51°41'30.1"N 17°27'09.5"E.
 Pojawiły się trzy ekipy i każdy z ferajną na pace: Eric, Slawek50, ACIK. 

Pierwsze postój na trasie to okolice Krotoszyna (woj. Wielkopolskie) i poszukiwania w pobliskim lesie starej strzelnicy z czasów wojny. Troszkę czasu nam to zajęło, namiar był dość rozległy, trochę błądzenia po lesie ale cel osiągnięty. Strzelnica znaleziona … zakamarki pozwiedzane … śmigamy dalej ...


   

Przez łąki, przez pola pędzi Fasola …. oj żarcik … pędzi Slawek50, Erik i ACIK … zasuwamy przez polne dróżki, trochę błotka. Piękna zieleń, sarenki przebiegające przed autem i cudna pogoda to jak wygrać w totolotka w kwietniu :)


     Jakimś nieprzewidzianym trafem wpadamy na bród … jedyna strata to mokre nogawki fotografa :)




Po sporym kawałku robimy postój … duży ładny wiatrak w tle robi wrażenie… papierosek … kto tam palił … pieski siusiu i te sprawy … kolejny etap przed nami …

Wystartowaliśmy spod wiatraka , na CB dziwne trzaski … brak dogadania się … ha , ktoś się wbił nam na kanał 16. Po dojściu do ładu z łącznością ustalamy iż to jakiś chłopaczek dopytuje się co za terenówki tu śmigają i czy dłużej zabawimy w okolicy … jak mu się uda to nas dopadnie bulwarówką na trasie. I tak się też stało , nie minęło 30 minut i z nami w kolumnie pomyka .....
JEEP


Kolega Darek z JEEPa przejechał z nami dość spory kawałek błotnej trasy    … jak się później okazało wyszedł z domu tylko kupić kapustę pekińską … rozłożył wszystkich tekstem na łopatki :) Po małym odpoczynku i pożegnaniu z kolegą z JEEPa kierujemy się dalej …



     Kolejne leśne dróżki, mnóstwo zieleni, bezdroża … to zasługa wytyczenia trasy przez Erica … powoli wbijamy w woj. Dolnośląskie. Już na tym terenie docieramy do kolejnej wyznaczonej atrakcji, czyli na wieże przeciw pożarową. Na wieży przesiaduje Strażnik Leśny, który obserwuje w dzień okolicę i powiadamia jednostkę okolicznej Straży Pożarny w razie pożaru. Dzięki jego uprzejmości  mieliśmy okazję wejść na samą górę i oglądać piękny krajobraz okolicy. Mimo że wiał dość mocny wiatr i wieża kołysała się na boki to i tak było widać po uśmiechach że wszystkim się podobało.

Wieża zaliczona na 5+

 Powoli zmierzamy w kierunku Milicza. Jeszcze jedną atrakcją o jaką zahaczyliśmy to kościółek w Trzebicku. Jak to Eric stwierdził: Gdzie to go ciągniemy ? 
Jednak gdy wszedł do środka to kopara opadła .. warto przystanąć na parę minut i podziwiać drewniane, bardzo pięknie zdobione wnętrze


   

No i wielkimi krokami zbliżamy się do mety w  Miliczu,  pora obiadowa tuż tuż więc zahaczamy brudasami do Biedronki po ostatnie zakupy …

I spokojny grill w doborowej ekipie nad wodą :) 
Dziękujemy za miłe spotkanie i spędzenie wolnego czasu :)


Film z wypadu autorstwa Eric'a


Pełny zestaw fotek do wglądu dla każdego

Tekst: Marcin Rozwadowski (ACIK)
Zdjęcia: ACIK, Slawek50, Eric
Skład i korekta: Przemysław Cyrek